Geoblog.pl    zuzkakom    Podróże    Wietnam Vietnam Вьетнам ... i dalej!    Przeklęta Paradise Cave
Zwiń mapę
2013
27
kwi

Przeklęta Paradise Cave

 
Wietnam
Wietnam, Dong Thien Duong
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 43177 km
 
Jaskinia Paradise (Dong Thien Duong) położona jest głęboko w parku narodowym Phong Nha Ke-Bang. Wynajęłam motor i ruszyłam w drogę ze skserowaną mapką – około dziesięciu kilometrów wschodnią autostradą Ho Chi Minha, aby skręcić w zachodnią autostradę Ho Chi Minha, która prowadzi do samego parku. Po drodze musiałam dwa razy strąbić bydło z drogi, taka to autostrada ^^

Droga wiła się pomiędzy wapiennymi skałami, co jakiś czas spotykając się z rzeką, którą dzień wcześniej płynęłam do jaskini Phong Nha. Po wjechaniu na teren parku zrobiło się po prostu fantastycznie – intensywnie zielona dżungla, turkusowa rzeka i wapienne skały stworzyły zdecydowanie najpiękniejsza kombinację w Wietnamie. Wiatr we włosach, uśmiech na twarzy i piękne widoki – to mój przepis na idealną wycieczkę.

To znaczy byłoby idealnie, gdybym nie zapomniała o jednym drobnym szczególe... "Drobiazg" przypomniał mi się natychmiast gdy zobaczyłam parking przed jaskinią, zastawiony dziesiątkami autobusów, samochodów i motorów – długi weekend! Jak mogło mi to wypaść z głowy, skoro ten długi weekend od początku mieszał mi w planach? (szczegóły poniżej w sekcji: jak podróżować w Wietnamie w trakcie długiego weekendu; podpowiem od razu najlepsze rozwiązanie – nie podróżować!;)

Wejście do samej jaskini znajduje się kawałek od kas, a część drogi prowadzi pod górkę, ktoś więc robi biznes na wożeniu ludzi wózkami golfowymi. Ja oczywiście poszłam pieszo, razem ze sporym tłumem Wietnamczyków. Wlekli się niemiłosiernie, zaczęłam więc wyprzedzać. No i się zaczęło, co chwila hello, przybij piątkę, aparaty poszły w ruch.. spojrzałam w lewo, jakiś mężczyzna z wrażenia wydobył z siebie "nhmhymmynh", odwróciłam się zniesmaczona jego oddechem w prawo, a tam kolejny sikał w krzakach, eeerrrrrh... Paradise cave? Chyba turystyczne piekiełko!

Wejście do jaskini jest maleńkie, musiałam więc odczekać aż się wcisną dwie wycieczki zanim sama mogłam wejść. W środku szlak zwiedzania jest wytyczony pomostami z balustradami, nie można więc zwiedzać na własną rękę. Byłam więc skazana podążać w tym tłumie, nie mogąc się zatrzymać żeby ocenić rozmiar pierwszej groty. Na dole zrobiło się trochę luźniej, ale za to jak głośno! Jak zobaczyłam rodzinkę z pudłem piwa i jegomościa palącego papierosy, mimo wszechobecnych zakazów, to już naprawdę ciśnienie mi skoczyło. Zeszłam na jeden z bocznych pomostów, wzięłam parę głębokich wdechów i przemówiłam sobie do rozsądku: w końcu to bardzo dobrze że Wietnamczycy zwiedzają, jaskinia jest dla wszystkich, i w ogóle przestań zrzędzić jak stara baba i zacznij podziwiać! Postanowiłam że zrobię wszystko, żeby dzikie tłumy nie zakłóciły mi zwiedzania. Wszystko w tym wypadku obejmowało wsadzenie zatyczek do uszu i poczekanie do 12, kiedy to większość Wietnamczyków uda się na lunch (z tymi zatyczkami to niestety nie była przesada). Usiadłam sobie na ławeczce przed najpiękniejszym stalagmitem w jaskini z mocnym postanowieniem przeczekania tłumów, a tu nagle tłumek zaczął się zbierać wokół mnie. Jakaś dziewczyna koniecznie chciała zrobić sobie ze mną zdjęcie, ale ciągle coś jej nie pasowało, to zakładała, to ściągała okulary, a zakładała kapelusz. Po dziewczynie przysiadła się kolejna, i następna, i następni, i następne... Naliczyłam około 20 zdjęć, no i nie mogłam się nie uśmiechnąć na myśl że za plecami moich fotografów znajduję się cud natury, a oni kierują swoje obiektywy na mnie (samoocena +50;).

Zgodnie z moimi oczekiwaniami o 12 jaskinia opustoszała. Do tego czasu zdążyłam przejść ją całą, więc zaczęłam na nowo od wejścia. Pierwsza grota jest potężna, i oczywiście sklepienie nachylone jest pod kątem 20 stopni. Dalej zaczyna się nieziemski krajobraz, z cudownymi formacjami wapiennymi. Patrząc na sklepienie wysoko ponad mną i przepiękne stalagmity i stalaktyty wokół poczułam majestat tego miejsca. Chyba dlatego nie pasowało mi picie piwa i bekanie w tej jaskini, to tak jakby wejść do kościoła i zacząć przeklinać. Łącznie w jaskini spędziłam 2 godziny, i pewnie posiedziałabym dłużej, ale zimno mi się zrobiło. Co zabawne, w miejscu w którym mnie obskoczyło tyle osób, potem udało mi się zrobić sobie zdjęcie samowyzwalaczem – nie było nikogo! A najzabawniejsze – mimo trudów zwiedzania, i tak uważam Paradise Cave za najpiękniejsze miejsce jakie zobaczyłam w Wietnamie!

JAK PODRÓŻOWAĆ W WIETNAMIE W DŁUGI WEEKEND

Cóż... Najlepiej unikać długich weekendów i świąt w Wietnamie z prostego powodu – ceny idą w górę jak szalone. Za nocleg w wietnamskim hotelu zapłacimy 200-400% normalnej stawki. Hostele będące własnością obcokrajowców na szczęście nie poddają się tym trendom.

Podwyżki dotyczą również transportu. Tzn. jeśli w ogóle uda nam się dostać bilet. Na dwa tygodnie przed moim planowanym powrotem nie było żadnego biletu na pociąg do Saigonu, z żadnego miasta! Bilet na autobus był tak drogi, że postanowiłam wrócić samolotem, dwa dni wcześniej niż planowałam. Bilet na samolot z Da Nang udało mi się dostać w sensownej cenie, bo akurat tego dnia odbywał się tam festiwal fajerwerków, więc mało osób wylatywało.

No i oczywiście zabytki są potwornie zatłoczone. Osobiście wolę zwiedzać bez cudzego oddechu skraplającego mi się na karku ;)

PODSUMOWANIE

Motor wynajęty w Jungle Bar w Son Tach: 250tys. VND (zdzierstwo,a le nie ma specjalnego wyboru)
Paliwo: 70tys.VND
Wstęp do jaskini: 120tys.VND
Xe om z farmsaty do Son Tach: 100tys. VND w dwie strony
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
BoRa
BoRa - 2013-05-11 17:27
Piękna ta jaskinia i piękne zdjęcie udało ci się złapać na tle tych niesamowitych formacji.
 
mirka66
mirka66 - 2013-05-11 20:27
Przepiekne widoki.Cudna jaskinia.Tylko pozazdroscic.
 
Marek.
Marek. - 2013-05-12 12:17
Też chciałbym mieć zdjęcie z Tobą, w najpiękniejszej jaskini w Wietnamie.
 
zula
zula - 2013-05-12 14:15
Podziwiam Ciebie ...że jedziesz daleko , wysoko ...,że piszesz w tak pięknym stylu !.
Zdjęcie wykonałaś "sobie" perfekcyjnie - brawo :))
pozdrawiam
 
Wienia
Wienia - 2013-05-12 23:46
Pewnie trudno wybrać kilka zdjęć aby oddać taki cud natury.
A z tym oddechem na karku to lekko przesadziłaś , chciałaś powiedzieć : na łopatkach poczułam..... ;)
 
zuzkakom
zuzkakom - 2013-05-14 17:11
BoRa, Zula - robienie zdjęć samowyzwalaczem doskonaliłam w Kolumbii i Peru ^^ i to bez statywu
Mirka66, Marek - Qatar Airlines ma niezłe promocje do Ho Chi Minh City z Warszawy ;)
Wienia - prawda z tymi łopatkami, oj prawda haha :D
 
tealover
tealover - 2013-07-12 13:07
" przemówiłam sobie do rozsądku: w końcu to bardzo dobrze że Wietnamczycy zwiedzają" hahaha :D:D:D

a jaskinia imponująca!!! :)
 
 
zuzkakom
Zuzanna Komuda
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 147 wpisów147 718 komentarzy718 1921 zdjęć1921 10 plików multimedialnych10
 
Moje podróże
09.01.2011 - 20.01.2012