Minęły niecałe trzy tygodnie i firma wysłała mnie na targi.
Lecieliśmy z United Airlines. Przy nich Aeroflot wydaje się wyszukany. Jedzenie przeciętne, obsługa w wieku średnim na każdym kroku dawała odczuć jak bardzo nie znosi tej pracy. Do tego program rozrywkowy złożony z filmów kategorii B, które można było obejrzeć na maleńkich ekranach zawieszonych w przejściu. I na dobitkę brak miejsca na nogi i ziiimno, brr na samo wspomnienie. Normalnie by mnie to nie ruszyło, ale 14,5 godziny w jedna oraz 14,5 w drugą stronę to się jednak odczuwa.
Ale… ALE! United ma świetny program lojalnościowy dzięki któremu za te męki mogę polecieć za darmo np. do Bangkoku :)
No tak, należałoby jeszcze podać cel podróży – Chicago! Na mojej prywatnej liście miejsc do odwiedzenia USA zawsze było, że się tak niezgrabnie wyrażę, daleko za Murzynami, czyli nawet za Afryką, ale skoro nie ja płacę… ;) Wychodzi Poznanianka ze mnie :D
I tym oto sposobem w ciągu 9 miesięcy okrążyłam kulę ziemską.