Jeśli mamy oczekiwania na odpowiednio niskim poziomie, Saigoński ogród botaniczny i zoologiczny jest niezłą rozrywką. Na wszelki wypadek jednak warto wziąć ze sobą wesołe towarzystwo.
Ogród usytuowany jest w samym centrum miasta, z wszystkich stron otoczony ruchliwymi ulicami oraz rzeką. Udaliśmy się tam naszą wesołą gromadką praktykancko-wietnamską w nasz jednodniowy weekend. Jako przerywnik od gęstej zabudowy HCMC zoo nadaje się idealnie. Jeśli komuś nie przeszkadza nadmierny hałas oczywiście. Zoo jest połączone zparkiem rozrywki, a do tego w samym jego środku zbudowano scenę, na której odbywaja się koncerty i występy.
Zoo jest spore, warto więc zrobić sobie zdjęcie mapy przy wejściu. My tego nie zrobiliśmy, więc trzy godziny błąkaliśmy się po ogrodzie, podziwiając standardowe „wyposażenie” zoo, czyli slonie, lwy, tygrysy, zebry, żyrafy, gady, itp. Z ciekawszych okazów – zoo posiada małpki z brodą :) Wyglądają jak mędrcy z długa siwą brodą i wąsamy oraz grzywką, brakuje tylko okularów. (Przy takim wyposażeniu nasza wycieczka wzbudzała większe emocje niż jakiekolwiek zwierzę. Jak zwykle pozowaliśmy do mnóstwa zdjęć z nieznajomymi. Cały czas się zastanawiam, co oni potem robia z tymi zdjęciami anonimowych obcokrajowców...) Niestety większość zwierząt, malych i dużych, znajduje się za szkłem. Z owego szkła można by ściągnąć odciski palców połowy mieszkańców Saigonu, co dość utrudnia robienie zdjęć.
Warunki w jakich trzymane są zwierzęta nie są może szokujące, ale też daleko im do ideału. Wspomniane szklane ściany – przy tych temperaturach to tortura. Do tego klatki i wybiegi są ciasne. Chyba najgorsze są wszechobecne śmieci, ale to już kwestia kultury odwiedzaających. Jak to sobie żartujemy między obcokrajowcami: wszędzie jest śmietnik w Wietnamie ;)
Zdecydowanie na plus wypada sam ogród. Pięknie utzrymane żywoploty, ogródki z dziesiątkami bonsai oraz gigantyczne drzewa buduja przyjazna atmosferę. Nic dziwnego, że całe wietnamskie rodzinki przychodza tu na piknik.
Mówiąc zupełnie szczerze i otwarcie – saigońskie zoo można sobie z czystym sumieniem podarowac jeśli ktoś nie zamierza się tu zatrzymywać na dłużej niż tydzień. Ale, też zupełnie szczerze, nie widzę powodu żeby turysta zostawał w Saigonie dłużej niż na weekend ;)
PODSUMOWANIE:
Wstęp: 12.000 VND (cena adekwatna do jakości)
Napoje: 12.000 VND
Lody: 8.000 VND