Darowanym lotom w zęby się nie zagląda, więc przełknęłam fakt że lecę do Manili przez Bangkok z noclegiem na lotnisku :)
Lot opłaciłam moimi milami ze Star Aliance które dostałam za dwa loty do USA. Wystarczyły na lot do Manili a stamtąd do Hong Kongu przez Taiwan. Koszt: 35$ opłaty rezerwacyjnej. :D
Znalazłam swoją bramkę na lotnisku, rozłożyłam się w miarę wygodnie na krzesłach i przespałam spokojnie całą noc, aż nie obudził mnie gwar. Na moje wprawne ucho - jazgot kilkunastu Hindusów (często chodzę do indyjskich restauracji, to się osłuchałam..;). Otwieram oko - owszem. Hindusi wielką grupą do Manili? Oj chyba nie. Zmienili bramkę, zerkam na znaki w którą to stronę do tej właściwej - 700 metrów! To się nazywa duże lotnisko. Z ciekawostek, lotnisko w Bangkoku było najczęściej fotografowanym miejscem na ziemi w 2013 roku w aplikacji Instagram.
Ruszam dalej!